Recenzja "Zanim zasnę"

Zastanawialiście się kiedyś jak to jest kiedy stracicie pamięć? Poczucie dezorientacji, strach, wokół ludzie, których nie rozpoznajecie. 

Bohaterce filmu „Zanim zasnę” przytrafia się to codziennie. Za każdym razem kiedy idzie spać, jej pamięć się resetuje. Wszystkie rzeczy które poznała, odkryła w ciągu dnia, nazajutrz nie mają już najmniejszego znaczenia. Codziennie poznaje swoje życie na nowo, by po kilkunastu godzinach o nim zapomnieć. 

Ben, mąż Christine, który z nią mieszka oraz doktor Nasch zajmujący się jej przypadkiem, każdego dnia cierpliwie przekazują jej fakty z życia o których powinna lub chce się dowiedzieć. Jednak w pewnym momencie Christine odkrywa, że ich wersje nie do końca się zgadzają. Bohaterka chcąc odkryć prawdę, prowadzi własne śledztwo, tym samym narażając własne zdrowie i życie. Okazuje się bowiem, że jeden z mężczyzn nie jest tak naprawdę tym za kogo się podaje. 

Czy Christine odkryje jak naprawdę wygląda jej życie? Kto mówił prawdę? 

Musicie zobaczyć sami!

Jest to film z gatunku dramat/thriller. Powstał w 2014 roku i został wyreżyserowany przez Rowana Joffé, a zagrali w nim znani aktorzy, tacy jak Colin Firth czy Nicole Kidman. 

Fabuła jest ułożona w sposób, który zmusza nas do myślenia, aczkolwiek mógłby jednak trochę bardziej trzymać w napięciu. Moja ocena: 7/10


J.

Komentarze